Jeśli jeszcze nie znacie tego chłopca to śpieszę przedstawić Antosia. Miałam przyjemność poznać tego kawalera, zaraz po urodzeniu, wtedy jeszcze nikt nie wiedział jak straszna choroba się na niego czai. Na szczęście ten mały chłopiec jest bardzo dzielny i się nie poddaje, tak samo jak jego rodzice. Najlepiej o nim i jego chorobie opowie Wam jego mama, która prowadzi na Facebooku profil Oczka Antosia, zajrzyjcie koniecznie. A ja w imieniu mamy bardzo proszę o wsparcie na leczenie małego wojownika.